Szczęścia łatwo się nie sprzedaje…

Jestem w cudownej, lekkiej i fenomenalnej przestrzeni, w które wprowadziły mnie ostatnie warsztaty, w których uczestniczyłam, tłumaczyłam i organizowałam. Było to Będąc Sobą Zmieniając Świat, czyli Being You Changing the World z dr Dainem Heer, była 3-dniowa Klasa o Ciele z Kass Thomas, było Komunikowanie się ze Zwierzętami z fantastyczną Viv Adcock i wreszcie całkowicie niepowtarzalne i „nieogarnialne” MAESTRO Symfonii Możliwości z dr Dainem Heer. W skrócie…

Przygoda

Zmiana

Przestrzeń

Lekkość

Radość

Szczęście

Wybór

Wow! Tyle tego we wszechświecie i tyle jeszcze do wybrania.

Jak to do wybrania? – zapytasz…

Przecież, żeby być szczęśliwym muszą być spełnione pewne warunki…i to nie jeden. Muszę mieć w życiu określone osoby, rzeczy, fajne zdarzenia…

A gdybyś tak nie oczekiwał, że coś z zewnątrz Cię uszczęśliwi?

A gdybyś tak nie czekał, na kogoś kto Cię uszczęśliwi!!

Gdybyś sam wybrał szczęście w sobie, dla siebie i poprzez siebie?

Gdybyś to Ty sam stał się źródłem swojego szczęścia, a nie szukał go poza sobą – w innych osobach, zdarzeniach, faktach.

Jakkolwiek trudno w to uwierzyć, Twoje szczęście to…Twoja odpowiedzialność i Twoja sprawa, a nie kogoś innego. Ups…:-)

Gdybyś opowiedział się prawdziwie i całym sobą po stronie swojego życia i swojego szczęścia, to kto lub co mogłoby Ci w tym przeszkodzić? Co byś wtedy wykreował? Jakie życie byś miał?

Szczęście jest naturalnym stanem, w którym się jest kiedy nie wybieramy przeciwko sobie…… Największym zanieczyszczeniem na planecie Ziemia jest nieszczęście, smutek i gniew. Gdybyś choć przez chwilę zanurzył się w tym kim naprawdę jesteś, jaką wspaniałością i fenomenalnością to niestety nie miałbyś powodów i wymówek do tego, żeby być nieszczęśliwym…

Czy kiedykolwiek myślałeś jakby to było dla Ciebie, żeby być szczęśliwym, w każdej minucie, sekundzie, godzinie?

Szczęście zawsze kreuje więcej i jest większym zaproszeniem dla innych.

Jakże często my jednak wolimy wybrać nieszczęście, zakleszczenie, blokadę i umniejszenie? Jak często sami odkładamy szczęście na bok, żeby tylko poradzić sobie z jakimś problemem…? Na chwilę, na trochę, na rok, na lata, na całe życie!!!

Jakby to było, gdybyś tego nie odsuwał, nie wpisywał w rankingu życiowych spraw jako drugo-, a może nawet trzeciorzędna?

Jakby to było żebyś Ty sam nie porzucał siebie i swojego szczęścia?

Zauważ, że szczęścia nie „sprzedaje się” dobrze w tej rzeczywistości… „Chodliwym towarem” jest za to nieszczęście, tragedie, strach, niespełnienie, wypalenie..

To przyciąga bardziej!

A zatem wybierając dla siebie…czy dałbyś się zaprosić do tego, żebyś zaczął sobie sam „sprzedawać” swoje szczęście?

To  tylko wybór i opowiedzenie się po tej stronieJ

Ja…chętnie Ciebie wesprę w tej inności:-)