WASZE RELACJE

Relacje ogólne

Doris

jeszcze raz dziękuję za warsztat i spotkanie z zabiegiem energetycznym Access Facelift.

Sam zabieg był dla mnie bardzo przyjemnym doznaniem,. Relaks, kojący dotyk, błogość, to na poziomie fizycznym.

Jednak działanie tego zabiegu to nie tylko efekt w ciele.  To energia, to pytania, dużo pytań i odkreowań.

W trakcie spotkania zadałaś pytanie  – „Czy chciałabyś być widziana”?

No tak, chciałabym.

To znaczy chciałabyś być na „świeczniku”?

No nie, aż tak to nie! Ja, na świeczniku, ja, skromna, dobrze czująca się w roli obserwatora. Jaki świecznik???.

I wtedy dotarło do mnie, że jest tak, jak potem powiedziałaś. Nie chcę zwracać na siebie uwagi, bo boję się oceny, osądu, krytyki.

I tak często jest, że nie wypowiadam się, bo stoi za tym obawa jak zostanie przyjęta moja wypowiedź.

…Następnego dnia po kursie, odważyłam się zamieścić wpis w mało mi znanej grupie osób na Whatsapp…serce biło mocno, jednak zrobiłam to!

Jak może być jeszcze lepiej!? Kreować, wyrażać, bez zmagania, z lekkością i radością:)

 

Dziękuję za Ciebie Doris:)

 

Małgosia

Doris jest fantastycznym facylitatorem, z fantastyczną osobowością, pełna energii, zawsze gotowa pomagać zagubionym w niemożności zrealizowania swoich marzeń. Każde spotkanie z Doris to zastrzyk energii która pozwala nam żyć szczęśliwie. To nauka narzędzi bez których trudno jest żyć pełnią życia. To nauka wiedzenia że wiemy… zakończenie spotkania to żal że się rozstajemy ale wiara w to że zaraz znowu się spotkamy.
Doris dziękuję Ci za wszystkie spotkania i klasy. Nie umiałabym już żyć bez narzędzi Access.

 

Basia

 

 

Jeśli chcesz być Mistrzem swojego życia – Access Consciousness jest dla Ciebie!

Jeśli chcesz przestać się bać czegokolwiek lub kogokolwiek – Access Consciousness jest dla Ciebie!

 

Jeśli nie chcesz być już dłużej zależny od czegokolwiek lub kogokolwiek – Access  Consciousness jest dla Ciebie!

 

Jeśli pragniesz mieć poczucie szczęścia w każdej chwili swojego życia, a nie  – jak mówi znana piosenka – „szczęśliwe chwile to motyle” – Access  Consciousness jest dla Ciebie.

 

Jeśli pragniesz poczuć totalną lekkość istnienia i w końcu zacząć oddychać pełną piersią – Access Consciousness  jest dla Ciebie!

 

Jeśli masz ochotę odkryć całą swoja moc, geniusz i potencjał i go wykorzystać – Access Consciousness  jest dla Ciebie!

 

Rozwiązaniem!

Narzędziem!

Sposobem!

 

W końcu, jeśli masz poczucie, że nie żyjesz swoim życiem, że nie chodzisz w swoich butach, albo jesteś w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie i naprawdę chcesz wyjść z tej matni – Access Consciousness  może być dla Ciebie narzędziem za pomocą  którego zaczniesz żyć i być w „swojej bajce”, na której scenariusz będziesz miał realny wpływ!

 

 

Podobno każdy rodzi się dwa razy.

Kiedyś usłyszałam to zdanie w sławnym filmie Jamesa Camerona zatytułowanym „Avatar”. Według filmowego scenariusza pierwszy raz rodzimy się fizycznie, wychodząc na świat z łon naszych matek. Drugi raz rodzimy się, kiedy nasze istnienie nabiera znaczenia społecznego, kiedy zaczynamy odgrywać istotną rolę w naszej społeczności.  Ja powiedziałabym, że drugi raz rodzimy się wtedy, kiedy zaczynamy być naprawdę świadomi. Świadomi siebie, innych i Wszechświata, wszystkich związanych z nami zdarzeń i procesów, w związku z tym zaczynamy żyć tak jak naprawdę chcemy, a inni nie mają na to wpływu. Nikt i nic nie może nas zatrzymać ani ograniczyć.

Ktoś powie, że to nie możliwe, że to oczywiste, że żyjemy w określonych realiach i zawsze mamy jakieś ograniczenia, choćby wynikające z cielesności. Ja na to zapytam, czy kiedykolwiek stosował konsekwentnie i z zaangażowaniem narzędzia Access  Consciousness??

Moje życie też zaczęło się dwa razy. Pierwszy raz kiedy urodziła mnie moja matka, nota bene, bardzo rwałam się do tej rzeczywistości z energią i siłą i to zostało mi do dziś. Drugi raz urodziłam się – a raczej  urodziła się moja świadomość – 9 miesięcy temu, dzięki narzędziom Access Consciousness właśnie. Miałam to wielkie szczęście, a może bardziej, byłam już na to gotowa i otwarta, żeby spotkać tą metodę i jej nauczycieli.

 

Kiedy w styczniu 2017 roku wychodziłam ze spotkania otwartego, które prowadziła Dorota „Doris” Wysocka, po pierwsze, wiedziałam, że szukałam od wielu miesięcy, a może nawet lat właśnie tego, że to moja droga i mój sposób życia!!! Po drugie miałam wrażenie, że przeniosłam się na chwilę do innego wymiaru……Od tego czasu regularnie, codziennie stosuję, poznane przeze mnie narzędzia Access Consciousness , a ponadto jestem już po pięciu różnych, fantastycznych warsztatach prowadzonych przez Doris Wysocką, które odmieniły moje postrzeganie siebie i świata. Moje życie od tego czasu zdecydowanie się zmieniło. Przede wszystkim, to ja się zmieniłam i zmieniam, a przez to zmieniło się i zmienia całe moje otoczenie, ludzie wokół mnie, całe moje życie w zasadzie na wszystkich płaszczyznach. I na tym to polega! To jest właśnie magia, moc i tajemnica  Access Consciousness . To Ty dla siebie jesteś Mis

trzem i wyznacznikiem, to siebie pytasz tak naprawdę o to jak jest, a jak ma być, to TY zmieniasz siebie, a co za tym idzie wszyscy i wszystko na te zmianę odpowiada, bez podejmowania daremnych wysiłków aby zmieniać nasze otoczenie i ludzi nam biskich. To w sobie szukasz źródła szczęścia i mocy, a nie w kolejnych nieudanych związkach, czy niepracujących nam przedsięwzięciach życiowych.

 

W moim życiu od tego czasu zmieniło się prawie wszystko. Nawiązałam nową więź i relację z bliskim mi człowiekiem, zaczęłam zarabiać  pieniądze takie, których przez kilkanaście lat, odkąd rozpoczęłam jakąkolwiek pracę, nigdy nie zarabiałam; każdy mój dzień jest dla mnie szczęściem i szansą na więcej zmian i cudów (nie żartuję!!!); mam spokojniejsze i pełniejsze relacje z moim dzieckiem i mamą. Nawet odnowiłam relacje z ludźmi, z którymi do tej pory nie było mi po drodze, a którzy okazali się w efekcie dla mnie ogromnym wkładem. Nie mówiąc już o tym ile nowych, ciekawych i inspirujących osób i projektów poznałam przez Access Consciousness .  Przede wszystkim jednak odnowiłam relację sama ze sobą i jakkolwiek to teraz zabrzmi jestem dla siebie najważniejsza!

 

Nie bez znaczenia jest tez osoba Doris……Doroty „Doris” Wysockiej, którą ja nazywam swoją druga matką chrzestną, która jest Facylitatorem Access Consciousness  oraz coachem i trenerem. Doris to osoba niezwykle otwarta, profesjonalna, życzliwa, przesympatyczna, ale przede wszystkim bardzo mądra!!! Za każdym razem kiedy udawałam się na sesję do Doris z kwestiami różnej natury, wychodziłam z większą wiedzą, mocą i świadomością. Doris naprowadza Ciebie pytaniami, bez żadnych osądów i bez wyższości, tak charakterystycznej dla różnych guru i mentorów,  z życzliwością do źródła Twojej wiedzy i Twojej mocy. To od Doris usłyszałam, że to ja mam być dla siebie Mistrzem, nikt inny, w tym ona. Spotkania z Access Consciousness i spotkania z Doris to niezwykła przygoda, rozwój i smakowanie życia takim jakim ono jest i czerpanie z tego przyjemności.

 

 

Ktoś zapyta, gdzie jest haczyk?? Gdzie jest pięta Achillesowa tej metody???

Mam na to jedną odpowiedz. Ty sam możesz być tym haczykiem, barierą, granicą i piętą Achillesową. Otóż narzędzia Access Consciousness działają wtedy kiedy ich się używa! Konsekwentnie, codziennie, z determinacją. Wtedy kiedy jest super, ale przede wszystkim wtedy kiedy napotykamy na trudności czy dyskomforty. One nie znikają, ale na pewno zdarzają się rzadziej. I wtedy tak naprawdę zdajemy my sami przed sobą egzamin. Czy wejdę na stare tory i schematy, czy może po raz pierwszy zastosuję narzędzie Access, zadam pytanię i coś zmienię!  Gwarantuję…odpowiedzi i rozwiązania pojawiają się szybciej aniżeli się tego spodziewasz….

 

Tak więc, wybór zawsze należy do nas, bo tak naprawdę to my mamy prawdziwy wpływ na wszystko co się z nami dzieje, tylko często nie chcemy opuścić strefy komfortu, nie chcemy zmian, nie chcemy wziąć odpowiedzialności za swój wybór i działanie.  Łatwiej jest nam często postępować i myśleć według schematów nam narzuconych od pokoleń, bez zapytania siebie, czy to również jest moja prawda, do kogo to należy?? Może wcale nie do mnie??

 

To jest właśnie Access Consciousness!!! To prawda o nas samych i całym Wszechświecie.

 

Magdalena Czuszke

Byłam u Doris na klasie Access Bars, Podstawy Access, Świadomi

Rodzice – Świadome Dzieci i wiem, że to nie koniec klas z Doris, ale bardzo możliwe, że to koniec z poszukiwaniem nowych metod pracy z sobą i z klientami. Odkąd poznałam narzędzia Access, mam wrażenie, że nic nie jest w stanie ich „pokonać”.
Warsztaty z Doris to nie tylko poszerzanie świadomości, ale doświadczanie wspaniałej energii, kompetencji, poczucia humoru i zabawy. Polecam z całego serca!
Iwona

To najwspanialsza inwestycja jaką poczyniłam dla siebie. Jestem Ci Doris wdzięczna za te cztery dni, które są początkiem wszystkiego, co pragnę zmienić w swoim życiu. Efekt „WOW”, śmiech, refleksja, mnóstwo odkreowań i magii, totalne zanurzenie w energii tworzenia i chęć kontynuacji – czemu tak krótko? Już teraz nie mogę się doczekać kolejnego spotkania! Jak może być jeszcze lepiej?!

Arleta Wirhanowicz-Patrzykąt

One can get addicted to a certain kind of sadness… Chyba tak to leciało. Kojarzycie z pewnością piosenkę „Somebody That I Used to Know”… No więc wyobraźcie sobie teraz małą dziewczynkę, która weszła w taki stan permanentnego smutku i przeżyła w nim jakieś 25 lat, jeśli nie więcej… Patrzyła i uczyła się życia od innych. Patrząc na związek swoich rodziców, uwierzyła, że bycie żoną to pasmo nieszczęść, od którego ucieka się w pracę. Że od życia to w ogóle lepiej całkiem uciec, bo można tylko popaść w kłopoty i skończyć z niczym. Praca to zło, dzieci są nieznośne, a z mężem to nawet porozmawiać się nie da… Nie mówiąc już to tym, że żadne ubranie ani fryzura nie mogły sprawić, żeby poczuła się pięknie. Taka odwrócona wersja różowych okularów. Można ostatecznie zaprzyjaźnić się z kimś pięknym i wspaniałym, ale na dłuższą metę czuła się przy tym kimś tylko gorzej… Prześladowała ją myśl, że powinna coś zrobić z poczuciem własnej wartości. Tylko jak?

Aż tu pewnego razu pewna siebie blondynka zadała jej pytanie: „A co jeśli to kim jesteś wystarczy, żebyś mogła być szczęśliwa? Co jeśli nie musisz stawać się kimś innym ani niczego odzyskiwać?” Nie, te pytania nie sprawiły, że moje życie odmieniło się natychmiast. Takich pytań było jeszcze kilka…naście. Nie wszystkie „normalne”… Trudno to wytłumaczyć, ale Doris zaproponowała mi kompletnie inny sposób patrzenia na życie niż ten, do którego przywykłam. Odkryłam w sobie ogromny, uśpiony przez samą mnie, potencjał. Uśpionego giganta. Teraz wiem, że to ja wybieram, ja steruję swoim życiem. Chcę być świadoma tego, co się dzieje i tworzyć swoją rzeczywistość, zamiast od niej uciekać. A ta mała dziewczynka z piosenką w ramach motta życiowego? Now she’s „just Somebody That I Used To Know…” Dziękuję Doris.

 

Ania

Dla mojej pierwszej facylitatorki
Chciałam, żeby moje życie było niezwykłe, czarodziejskie. Chciałam, żeby wszystko zmieniało się natychmiast jeśli tylko tego zapragnę. Szukałam tego kilkadziesiąt lat. Huna, afirmacje, medytacje, Reiki, regresing, reberting. Cuda niewidy:-)
Nigdy nic nie działało na dłuższą metę. Nie dawało mi rezultatów jakich pragnęłam.
Pewnym przełomem w moim życiu było poznanie Dwupunktu Bartletta i synchronizacji kwantowej Kinslowa. Tam po raz pierwszy usłyszałam o pytaniach otwartych. Tak po nitce do kłębka trafiłam na obco brzmiącą mi nazwę Access Consciousness. Im więcej czytałam tym bardziej pragnęłam to poznać. Kto szuka ten znajduje…
Znalazłam Doris Wysocką. Już ze spotkania otwartego „wyniosłam” tyle narzędzi, że to było niesamowite. Całe moje życie dręczyło mnie poczucie winy. Za to, że o kimś źle pomyślałam, że czegoś nie zrobiłam albo, że zrobiłam. Rok barsów, procesów na ciało i pytań i nagle to poczucie winy praktycznie zniknęło. Część z tych rzeczy w ogóle do mnie nie należała, a część stała się po prostu interesującym punktem widzenia. Czasami pojawia się zniechęcenie, ale wtedy powtarzam sobie: „Nie poddam się i zadaję pytania.”
Klasy u Doriski to wspaniałe wydarzenia. Dla mnie to takie święto, gdy w wielkiej przestrzeni życzliwości odnajduję siebie. Mogę zadać każde pytanie. Mogę wyznać, że chcę być czarodziejką i nikt nie popuka się w głowę…Najpiękniejszą klasą dla mnie była odbudowa komunii z Ziemią(szczególnie Ci za nią dziękuję Dorisku). Ta więź z Ziemią naprawdę została odbudowana. Kiedyś nawet zobaczyłam, że Ziemia oddycha i faluje. Teraz wiem, że Ziemia również jest istnieniem i że z wszystkim jesteśmy jednością. Proszę nie zniechęcajcie się jeśli po pierwszym barsie nic się nie zmieniło. Zmieniło się… tylko jeszcze tego nie widać.
Ewa

Z początku podchodziłam do Access Consciousness bardzo sceptycznie. Jeżyłam się na te wszystkie enigmatyczne opisy klas, obiecujące zmiany w życiu. Ileż razy dałam się już nabrać na takie obietnice na innych warsztatach. Korzystałam, płaciłam, stosowałam techniki, a zmiany były nikłe i na krótko. Zaczęłam wierzyć, że to ze mną jest coś nie tak i, że może tak właśnie ma wyglądać moje życie – niespełnionej, ciągłej poszukiwaczki. Jednak Wszechświat chciał inaczej i Access co jakiś czas do mnie wracał. Odstraszała mnie jednak wysoka cena za warsztaty, więc postanowiłam najpierw spróbować z tym, co było dostępne w Internecie. Zaczęłam oglądać filmiki z twórcami Access, stosować techniki, procesy werbalne, odkreowywać. Ku mojemu zdziwieniu zaczęłam dostrzegać zmiany, które już tak zostały, nie znikały po paru dniach, jak wcześniej. Zmiany te obejmują przede wszystkim moje reakcje na zdarzenia i ludzi. Coraz rzadziej reaguję automatycznie i nieświadomie. Coraz mniej sytuacji i osób mnie irytuje i drażni. Przestałam się bać cudzych osądów na mój temat, a zaczęłam je traktować jako ciekawy punkt widzenia. Odkreowałam przygnębienie i marudzenie związane z deszczową pogodą i oddałam to do ludzi, od których to kiedyś przejęłam. Od tego czasu w moim wewnętrznym świecie zawsze jest słonecznie, niezależnie od tego, co się dzieje za oknem, mimo, że wcześniej uważałam siebie za meteopatkę. Zaczęła się zmieniać relacja z pieniędzmi i cena warsztatów przestała mnie odstraszać. To wszystko zachęciło mnie do pójścia na warsztaty prowadzone przez Doris Wysocką, po których oczywiście zmiany rozkręciły się na dobre :). Zauważyłam, że zawsze mam wybór, a teraz mam coraz więcej narzędzi, by zmieniać w życiu to, co już mi nie służy. Gorąco zachęcam do tej wielkiej przygody.

 

Beata J.

Spotkanie z Access jest randka w ciemno, a Access w wykonaniu Doris Wysockiej to jak sensoryczne, pełne doznań spotkanie w parku z nieznajomym. Niewiadoma owiana tajemnicą jest wprost proporcjonalna do fali ogromnego,  zalewającego od środka pożądania i ekscytacji. I nagle doświadczasz tak wszechogarniającego orgazmu, o którym nawet nie miałeś pojęcia, że jest możliwy. Tyle, że tym razem jest to orgazm egzystencjonalny….. i siedzisz w bezruchu z otwartym aparatem gębowym i nadziwić się nie możesz, że życie może być tak ekscytujące, tak proste, tak bezpieczne, tak ciekawe i tak radosne. I tylko czasem wychodzisz z amoku , by odgonić muchy mogące wpaść ci w otwarty ryjek. I ta ogromna pewność , ze WSZYSTKO JEST MOZLIWE….i ze możesz doświadczać wszystkiego, co w duszy od lat ci gra. I wszystko staje się tak bardzo dostępne aż wręcz magiczne. Pieniądze?- proszę bardzo, przychodzą z tak nieoczekiwanych źródeł, że żaden mądry tego świata by tego lepiej nie wymyślił. Partner życiowy od lat ściskający każda złotówkę w dłoni jak najcenniejszy skarb zmienia się nagle w hojnego, życzliwego, czułego i wspierającego przyjaciela jakby go kosmici nagle podmienili… Sex podobno w zaniku po czterdziestce jest jak chleb powszedni i smakuje jak ten pierwszy , najpiękniejszy sprzed lat… I czujesz się jak na fali życia… tyle, że już nic nie musisz!!!!! A jedyna rzeczą, która ci zaczyna coraz częściej towarzyszyć, to zaufanie do samego siebie!!!!          Aleksandra

„Jestem po klasie Podstawy Access. Minęły 2 miesiące.
Wpuściłam w moje uporządkowane życie chaos i jakie są tego konsekwencje…
Zdarzają mi się rzeczy gdzie po czasie zastanawiam się jak mogło być wcześniej, inaczej. A było.
Teraz rozprzestrzeniam się i odpuszczam.
Dzisiaj jechałam rano z moją 18 letnią córką, która – jak zawsze- obrażona jest na cały świat, a ja tryskam radością. Mamo czy ty dobrze się czujesz? Po stokroć TAK!!!
Pogoda już nie ma na mnie wpływu.
Odsyłam to co nie moje i ćwiczę GRASICĘ.
Pieniądze już mnie tak nie stresują.
Wybieram coraz częściej siebie i rzeczy, które dotąd nie były w moim zasięgu (tak myślałam).
Czuję dobrobyt.
Odkładam 10% co miesiąc i ciągle jestem z pieniędzmi.
Praca zdecydowanie już tak mnie nie stresuje.
Sytuacje z pracownikami i klientami nie zakleszczają mnie.
Mam na to narzędzia.
Jeśli nie wiem to: JAKIE MOGĘ ZADAĆ TU PYTANIE?
Przeciągam energię i to działa jak cholera:)
DORIS DZIĘKUJĘ!!!!
Chcę jeszcze, więcej i jak może być jeszcze lepiej??????”
IWONA 🙂

Symfonia możliwości to magiczny proces na ciało i nie tylko. Na jego samym początku słyszysz pytanie: „Jeśli mógłbyś mieć z tego jedną rzecz dla siebie, co by to było?”. Słyszałam jak ludzie odpowiadają różne rzeczy. Często pojawia się słowo „wolność”. Sama, kiedy miałam ten proces po raz pierwszy, poprosiłam o dostęp do siebie. Za drugim razem, o zniszczenie moich barier. To jak niesamowicie dynamicznie energia się zmienia w trakcie tego procesu, jest nie do opisania w kilku słowach, jednak postaram się coś o tym powiedzieć.

 

Za pierwszym razem, kiedy Doris robiła mi ten proces, śmiałam się w jego trakcie jak dziecko, za drugim razem płakałam i śmiałam się jak szelmowski pan. Jak bym miała podsumować co się zmieniło u mnie po Symfonii Możliwości, chyba powiedziałabym, że uzyskałam to o co poprosiłam. A może nawet więcej? Otrzymałam dostęp do siebie. Do tego kim lub nawet bardziej czym jestem – jaka jest moja energia. To był niesamowity dar. Teraz za każdym razem kiedy czuję się zagubiona, nie wiem co zrobić lub powiedzieć, zadaję sobie pytanie, które usłyszałam od Doris: „Gdybym teraz była naprawdę sobą, to kim bym była, co bym zrobiła?”. To przypomina mi o tym kim ja tak naprawdę jestem – jaką energią. Dzięki temu nie próbuję podchodzić do rozwiązywania różnych spraw, czy do różnych sytuacji z perspektywy „jak powinnam się tu zachować?” albo „jak inni by tu zrobili” tylko mogę spojrzeć wgłąb siebie i odpowiedzieć sobie na pytanie „co ja już o tym wiem?”, czy „co jest tu dla mnie prawdziwe, lekkie, naturalne?”. Chyba nie da się tego opisać innym słowem niż „wolność”. To właśnie to tutaj otrzymałam.

 

Dzięki temu procesowi jestem głodna więcej, opuszczam moje bariery i sięgam po moje życie. Zadaję sobie wciąż z uśmiechem i lekkością pytanie „co jeszcze jest możliwe?”. Jeśli mogłabym polecić tylko jeden proces na ciało u Doris, na tę chwilę, chyba byłaby to właśnie Symfonia Możliwości.

 

Magda

Dzień z Doris w atmosferze BARSÓW i odczuwania skutków bezpośrednio całym sobą to jeden element cudownego dnia a przyzwolenie i podążanie za szeregiem niekończących się pytań na każde jeszcze lepsze jutro to drugi element doznań ….,gdybym miała powiedzieć czym dla mnie są BARSY to biorąc pod uwagę swoje doznania osobiste i zbierane z uważnością opinie osób, którym ja służę BARSAMI to nazwałabym to zjawiskiem „ czystej kartki”…. ktoś i coś wciska przycisk resetu i wszelkie dotąd mętliki w głowie, wszelkie zawirowania myślowe, wszelkie blokady, niemożności , niezasługiwania, słabości…. milkną, nie dyskutują już z Nami – odchodzą w niepamięć …. lekkość, dystans, przejrzystość , odwaga i zasługiwanie to pierwsze czym zapisujemy te czystą kartkę umysłu na nowo… i jak tu nie spróbować poddać się czemuś tak prostemu wobec czego wszelkie wymówki znikają , by zaglądnąć w siebie i spróbować sobie pomóc żyć lżej i z większą mocą a nie siłować się każdego dnia z wszystkim ???… opiniować cokolwiek ma sens kiedy ma się o tym osobistą opinię z doświadczenia …. zachęcam zatem wszystkich już gotowych na zmianę do doświadczania …. a życiowych krytyków i oportunistów do zebrania osobiście choć materiału poglądowego by być w swych argumentach bardziej wiarygodnymi … Polecam z serca tę drogę u boku zaufanej osoby… dlatego Doris !!!! nie zawaham się „użyć” Ciebie do tej odpowiedzialnej roli by kto już gotowy schronił się pod Twoje BARSOWE skrzydła… Ja póki co pozostaję w nieustannym pytaniu : „ jak może być jeszcze lepiej….?” i z wdzięcznością doznań i możliwości służenia każdej kolejnej „głowie” gotowej na zmianę..

 

Edyta 

 

Agnieszka

Spotkanie Otwarte

Doroto,
Bardzo dziękuję za możliwość skorzystania ze świetnego i świetnie poprowadzonego spotkania. Jestem pod wrażeniem ekspresji i Twojej wyjątkowej skutecznej umiejętności przekazania ogromnej ilości informacji w tak krótkim czasie (czuć perfekcję i profesjonalizm). Poza tym wartość spotkań śmiało można oceniać po zbyt szybko umykającym czasie, a taka sytuacja dzięki Tobie miała miejsce we Wrocławiu.
Wiele poruszonych kwestii trafiało w dziesiątkę i to wielka radość móc doświadczyć przekazania oczywistych prawd z zupełnie nowego inspirującego punktu widzenia. Skutecznie zaprosiłaś mnie do stosowania i codziennego przekonywania się o wartości przekazanych narzędzi. Za to wszystko (tą całą wartość dodaną) jestem wdzięczny i jeszcze raz bardzo dziękuję.
Grzegorz

Doris chciałam ci bardzo podziękować za podzielenie się radością twojego życia … Access to nie tylko sposób na życie … to jest życie. Pierwszy raz – od dawien dawna – mogę powiedzieć po spotkaniu z tobą ze byłam na 100% we właściwym miejscu we właściwym czasie i z właściwą osobą. Wszechświat tak chciał. Dziękuję Ci bardzo i czekam na więcej.
Magda

Jestem Ci ogromnie wdzięczny za spotkanie. Masz fantastyczne poczucie humoru i tą swobodę we wszystkim. Zatkało mnie w pewnym momencie, poczułem coś co od dzieciństwa wiedziałem że to jest to, poczułem siebie po prostu. Tak dawno nie czułem siebie, że aż miałem łzy w oczach. Od tamtego spotkania mam ciągły uśmiech, dziwi mnie to szalenie i śmieje się sam do siebie. Ale już wiem, że nie ma w tym nic dziwnego, bo to najbardziej normalna rzecz na świecie – być naturalnie sobą, bez czegokolwiek. Jak to zrobiłaś??? Dziękuję access_smile Odświeżyłaś mi banię, naprawdę, niczym ciepły letni deszcz po upalnym dniu. Fajnie, że jesteś…
Kamillo

Każde spotkanie otwarte z Doris, w którym uczestniczyłam (do tej pory byłam na trzech) było nieco inne, a narzędzia, które tam poznałam, choć są bardzo proste, niesamowicie poszerzyły moją perspektywę i otworzyły przede mną nowe możliwości.
I choć byłam już na wielu różnych spotkaniach, warsztatach i klasach Access u Doris, muszę przyznać, że najchętniej na co dzień korzystam właśnie z tych najprostszych narzędzi, omawianych w trakcie spotkań otwartych. Mają one niesamowitą siłę i codziennie pomagają mi zmieniać moje życie na lepsze, lżejsze i bardziej radosne.
Moim zdaniem zdecydowanie warto przyjść, posłuchać i (co najważniejsze) później wypróbować to o czym Doris mówi w praktyce. Wystarczy tyle by przekonać się jak to fenomenalnie działa!
Magda

Po kilku godzinach słuchania Doris, pewne kwestie powtarzane jak mantra kotwiczą się w głowie. Do afirmacji, które same mi płyną w głowie co dnia, dodałam pytania. Efekt ? Bezcenny. Sprawdźcie na sobie sami access_smile
Oshka

Serdeczne dziękuje za porządny zastrzyk pozytywnej energii, którą emanujesz! Bardzo mi się spodobały narzędzia „lekko-ciężko” oraz „interesujący punkt widzenia..” -są superkowe! Już je stosuję i one działają!
Róża

Klasa Bars

Doris, dziękuję za Twoją obecność i przyjazd do Warszawy na nasze wielkie zapotrzebowanie! Magiczny Access, magiczny Bars i fantastyczne szkolenie! Jak może być jeszcze lepiej? Pytania coachingowe wzbogacone tą energią mają znacząco większą moc. To jest cudowny wkład w dobro dla wszystkich, którzy pracują „z i nad” zmianą…

Małgorzata Rymkiewicz

Uczestniczyłam w nauce Access BARS u Doris już trzy razy i za każdym razem ta klasa była dla mnie czymś innym, natomiast jedna rzecz pozostawała niezmienna – energia Doris. Jest ona tak niesamowitym wkładem dla mnie, jak i dla pozostałych uczestników klasy (przynajmniej z mojej perspektywy), że aż ciężko to słowami opisać 🙂 Za każdym razem jak byłam na tych warsztatach czułam, że Doris daje z siebie wszystko jako prowadząca. Całą siebie. To nie był pokaz, czy wystąpienie, tylko obecność z każdą jedną osobą, która przyszła na tę klasę. To jak wyglądała sama treść warsztatów, za każdym razem się zmieniało, bo co się na klasie pojawia, w dużej mierze zależy od tego co wniesie każdy z uczestników – jakie pytania, problemy, czy jaką radość i energię. Doris podąża za każdym razem za tym co będzie największym wkładem dla tych konkretnych osób, które się pojawiają na klasie. Jest to niesamowity poziom życzliwości wobec innych, za który jestem jej niesamowicie wdzięczna i który dopiero teraz, za którymś razem byłam w stanie przyjąć. Klasa BARS jest magią, tak samo jak sama Doris.

 

Magda 

Muszę przyznać, że zajęcia były bardzo relaksacyjne i cudownie wpłynęły ma moje ciało, umysł i psychikę 😉 Gorąco polecam ten zabieg wszystkim osobom! Miła i przyjazna atmosfera ludzi o podobnych poglądach na świat również zachęca do korzystania z warsztatów:-)

 

 

Karolina A-K

Coś się zmieniło… Mąż stwierdził, że jestem o wiele fajniejsza, a ja coś, co odczuwam najbardziej, to niesamowita lekkość i ogromna radość. To niesamowite uczucie.
Moja 8-letnia córka, przez moje uczestnictwo w klasie również odczuła zmianę – ogromną i niesamowitą. Jest jakby dojrzalsza, radośniejsza, bardzo samodzielna. Ktoś nawet powiedział, że dokonała jakiegoś skoku kwantowego, co widać gołym okiem.
Tak więc życie stało się jeszcze piękniejsze i pytam CO JESZCZE JEST MOŻLIWE?? :)))
Zatem dziękuję po stokroć za możliwość uczestnictwa w Twoich warsztatach Dorisku, za Twój wkład i zaangażowanie. Dziękuję!!
Alicja

Te spotkania bardzo mi pomogły i dużo nauczyły. Byłam na klasie Bars oraz na Spotkaniu Otwartym. Od tej pory dużo się w moim życiu zmieniło; choćby to, że mam zawsze dobry humor. No i wiem, że zawsze trzeba być w pytaniu.

 

Emilka, 9 lat

Witaj access_smile Parę słów o Twojej Klasie ….która była cudowna i pełna magii:) Dla mnie każda klasa to inna , cudowna , i ogromna przestrzeń…..ogromna magiczna energia…która sprawiła , że fruwam…..jestem wdzięczny sobie za to wybrałem i za Ciebie Doris:) Klasy pokazują mi to, czym są wspaniałe narzędzia Access….
Zmiana zaszła u mnie bardzo szybko, ale chyba nie chciałem jej uznać i dopiero kiedy to uczyniłem ukazała się w tej rzeczywistości. Tylu cudownych ludzi, których poznałem na klasach, tyle niesamowitych energii….a w tym siebie samego:)
Dziękuję Ci Dorotko za ten piękny czas…..Jak może być jeszcze lepiej? Jestem ogromnie wdzięczny za to ciepło i troskę jaką mi podarowałaś na swoich warsztatach i sposób w jaki mogę stać się bardziej świadomy:). Było u ciebie „przemegafajnie”….i maksymalnie energetycznie…..bosko…..jesteś super!
Łukasz

Podstawy Access Consciousness

Kochana Doris po warsztatach czuję się świetnie:) Jak może być jeszcze lepiej? Podsumowując jednym zdaniem te zajęcia i Twój wkład w moje życie: Przywróciłaś mi wiarę, że życie, każde życie, a więc i moje, jest cudem! I coraz bardziej i więcej chcę tej cudowności życia – lekkości, radości i obfitości! Dziękuję Ci bardzo, bardzo:))) Bo to nie jest tylko efekt treści warsztatów, ale przede wszystkim Twojej osoby i wibracji energetycznej z jaką to zrobiłaś! Jak może być jeszcze lepiej?
Grażyna

Mimo, że od ok. 20 lat stosuję różne techniki i metody w zakresie tzw. rozwoju osobistego i wydawało się, że już wiele nowego mnie nie spotka, to okazało się, że każda klasa Access Consciousness, każda sesja Bars (od kiedy poznałam Access) otwierają przede mną nowe przestrzenie, nowe możliwości…których istnienia zupełnie się nie spodziewałam i przez myśl mi nawet nie przeszło, że w ogóle mogą BYĆ, że istnieją…!
I tak też było z tymi klasami Podstawy Access! I znów jeszcze więcej możliwości…lekkości…przestrzeni…! I zmian, które zaczęły się w życiu pojawiać.
I co niezwykle ważne, codzienne używanie tych narzędzi stale te możliwości poszerza i pomaga usuwać przekonania, których już nie chcemy i…wiele, wiele więcej. A dzięki temu uczymy się komunikować się ze SOBĄ, ze swoim CIAŁEM…a przez to z Wszechświatem, co pozwala lepiej radzić sobie w życiu, intensywniej ODCZUWAĆ Smak ŻYCIA, Radość, Satysfakcję… Jak może być jeszcze lepiej, łatwiej, więcej…?
Dodatkowo Doris jest Istotą niezwykle klimatyczną, bardzo pogodną, pełną ekspresji i wszelkiego rodzaju PIĘKNA. A przy tym jest obdarzona przecudnym poczuciem humoru
Poza tym, nie dość, że jest profesjonalistką (co potwierdzają liczne certyfikaty nie tylko w zakresie Access Consciousness), to ma wprost fenomenalne tzw. WIEDZENIE, które prowadzi przez zajęcia Ją i wszystkich Uczestników. Każdy może czuć się bezpiecznie i wyjątkowo. Jestem niezmiernie Wdzięczna, że poznałam Access, że spotkałam Doris i mogłam uczestniczyć w jej klasach!
Całym Sercem polecam zarówno te klasy, które Doris prowadzi, jak i wszelkie inne z nią zajęcia. Jeśli ktoś poczuł chęć Poszerzenia SIEBIE i ma apetyt na lżejsze, pełniejsze Życie, to nie ma na co czekać!
Ewa

Miałam przyjemność uczestniczyć niedawno w klasie Podstawy u Doris. Poznałam nowe narzędzia do pracy z ograniczeniami oraz nowe sposoby pracy z ciałem. Ale co najważniejsze, obok bogatego programu zajęć, pracowaliśmy również z tym, co na bieżąco ukazywało się u uczestników. Wielokrotnie wprowadzało to pewien chaos, ale jednocześnie było tym ogromnym wkładem dla każdego z nas. Doris stała się dla nas przestrzenią i wsparciem do uwalniania kolejnych, czasem naprawdę głęboko schowanych ograniczeń. WOW! Dużo się działo podczas tej klasy, dużo się uwalniało. Czuję w sobie większą moc. Moc, której nie muszę już szukać na zewnątrz. Przestałam też za wszelką cenę starać się być „normalna” i dopasowana do innych ludzi. Tak, jestem na swój sposób „dziwna” 🙂 i wreszcie mam lekkość w tym, żeby się do tego przyznać, żeby być sobą, nawet jeśli to nie pasuje do czyjegoś świata. Nie oznacza to, że burzę świat moich najbliższych, ale wiem, że mam wybór.
Beata J.

Klasa z Doris była dla mnie jak super 4 dni wakacji. Wypoczynek dla ciała – bo dużo leżeliśmy, wypoczynek dla ducha – bo dużo się śmialiśmy. A jednocześnie głęboka praca i zanurzenie się w totalnie innej rzeczywistości. Totalnie innej, ale… jednak bardzo znajomej, bardzo mojej, lekkiej, radosnej… Doris przekazuje to co mówi Access całą sobą i po prostu tym zaraża access_smile
Nauczyłam się prostych narzędzi, które w bardzo naturalny sposób stały się częścią mojego codziennego życia – i naprawdę mi je ułatwiają! Po jakimś już czasie korzystania także z procesów na ciało Access, przekonałam się, że nawet jeżeli bywają różne dni i różnie się dzieje, to ja ciągle mogę czuć „uśmiech pod skórą”. Jak może być jeszcze lepiej?
Doris, ja chcę na kolejne klasy z Tobą i Access – tyle radości i tyle zmian w życiu access_smile
Magda

Niesamowite! Ogrom odkryć, które niby nowe, ale jednak obudziło to coś, co zawsze, gdzieś bardzo głęboko wiedziałam.. To jest niezwykłe tak bardzo wrócić do samej siebie. Dziękuję sobie, że to wybrałam i Doris za to jak nas przez to poprowadziła, subtelnie, z ogromnym wyczuciem i ogromną dawką humoru.
Monika

Świadomi Rodzice – Świadome Dzieci

Super zajęcia! Super perspektywa! Super odkrycia! Zyskałam masę luzu i przyzwolenia dla siebie jako matki i …chyba po raz pierwszy prawdziwego zainteresowania swoim własnym dzieckiem. Kto by pomyślał:) Dzięki wielkie Doris!!!! Polecam wszystkim rodzicom, dziadkom i tym, którzy dopiero będą rodzicami!
Kamila

Zobaczyłam jak wiele stawiam sama sobie ograniczeń w wychowywaniu swoich dzieci i okazało się że nie umiem nawet powiedzieć dlaczego. I gdzie jestem jako matka w relacji z dziećmi; tzn. gdzie naprawdę jestem. Bardzo często mnie nie ma albo jestem na samym końcu… Dzięki za to, że mogłam to zobaczyć. Dzięki za te narzędzia, które dały mi tyle wolności!!!
Kasia

Super persp

ektywa! Polecam! Dzięki!
Jacek

Udany Związek – czy to jest w ogóle możliwe?

Te zajęcia i to, co usłyszałem bardzo dały mi do myślenia.. Mocno przeprogramowały sposób patrzenia na związek z moją dziewczyną i na to, czego ja tak naprawdę od niego chcę; czego ja w ogóle chcę. To zmienia wiele w moim podejściu i zrobiło się nam naprawdę fajnie. Wielkie dzięki Doris.
Przemo

W takich warsztatach powinien uczestniczyć każdy – przed rozpoczęciem związku, w trakcie trwania związku, po ukończeniu związku – każdy! Nikt nam tego nie mówi, nikt nas tego nie uczy! I tak sami marnie kombinujemy. A to jest dużo prostsze! Obowiązkowo dla każdego! To działa!
Zosia

Czy z rodziną najlepiej na zdjęciu…?

Dużo wzruszenia, dużo uleczenia, dużo wolności i duuuuuuużo więcej siebie z rodziną. Było super! Dzięki Doris, że byłaś obecna z wszystkim, co się pojawiało i wyłaziło na powierzchnię. Dzięki, że nie odpuszczałaś.
XYZ

Przyszłam „załatwić” problemy, które mam od zawsze z rodziną i tak naprawdę przyszłam, żeby usłyszeć, że mam rację i że jestem z tym wszystkim taka biedna. Wyszłam z wdzięcznością i zupełnie innym patrzeniem na swoje życie. Wow! Dzięki Ci Doris i wszystkim uczestnikom tych zajęć za to, co się zadziało. Bardzo wszystkim niepogodzonymi i walczącym polecam!!
Jola

Twój Głos i Potencjał, czyli Right Voice For You

Right Voice to chyba zawsze będzie jeden jedyny w swoim rodzaju, taka specyfika i mega różnica tych potencjałów, z którymi się pracuje… jakby to było doświadczać najczęściej jak tylko możliwe RIGHT VOICE?????
Alicja

Klasa Twój głos-Twój potencjał, czyli Right Voice For You prowadzona przez Doris uświadomiła mi, jak często chowałam się głęboko w ciele zamiast być w pełni w ciele i korzystać z energii witalnej. Pomaga mi to w byciu całkowicie obecną podczas codziennych czynności i zabaw z synem. Wcześniej już na myśl o sprzątaniu domu byłam zmęczona, a teraz sprzątam nie czując zmęczenia :). Zachęcam do udziału w tej klasie, która wcale nie musi się skupić na głosie, tylko np. na ciele, jak w moim przypadku.


Beata J

 

Magda

Na klasę Right Voice For You trafiłam przez przypadek…. Idąc na klasę Energetyczny Facelift miałam silne przekonanie skupić się na procesach na ciało i uczestniczyć w innej klasie. Finalnie poczułam , że klasa Right Voice For You będzie dla mnie większym wkładem w życie prywatne i zawodowe. I jakie wrażenia ? Do dzisiaj nie wiem co to była za energia, co się działo i dzieje ze mną, ale było warto! Nie wiem co to było, ale to działa access_smile Ciągle jeszcze czuję się jakbym była na karuzeli mojego życia. Ta klasa pozwoliła mi usłyszeć głos siebie oraz nauczyła mnie jak być słyszalnym bez barier. To jest proces zmian, który zaprosiłam do swojego świata i DOBRZE MI Z TYM!
Renata

 


Magia i Świadomość Ciała

O rety!!! Mogę powiedzieć tylko tyle: niech żałuje ten, kto nie był access_smile
Doris prowadzi przez meandry duszy po mistrzowsku – wielkie dzięki dla niej. Jej uważność, subtelność w towarzyszeniu wyzwala takie procesy, jakich nie doświadczyłam w kontakcie z inną metodą. Dzięki temu otrzymałam narzędzia i szansę na poznanie siebie takiej, jakiej jeszcze nie znałam.
Renata

Było zabawnie, lekko i momentami bardzo wzruszająco.. Trudne czasem aspekty przedstawione są w sposób subtelny, delikatny i bardzo życzliwy. Zajęcia prowadzone z dużym wyczuciem dla uczestników. Bardzo, bardzo dziękuję za zupełnie inną perspektywę i za to, że odnalazłam na nowo swoje ciało!
Gosia

Ty i Twoje Pieniądze – i wszystko, co się pod tym kryje

Moje przemyślenia po klasie o pieniądzach… Uświadomiłam sobie to, co już gdzieś głęboko wiedziałam, ale wreszcie sobie na to pozwoliłam. Pozwoliłam sobie na to, co i tak gdzieś głęboko czułam, ale wreszcie przestałam to unieważniać i blokować. Niedługo po klasie dostałam podwyżkę i wujek wysłał nam (mi i mojemu partnerowi) pieniądze na nowy samochód access_smile Jak może być jeszcze lepiej?
Ula

Gdyby ktokolwiek powiedział mi kiedyś, że będę tak patrzyła na pieniądze jak patrzę teraz, to bym mu nie uwierzyła. Nie miałam pojęcia jak bardzo nieświadomie do nich podchodzę i ile było we mnie oporu wobec nich. Te zajęcia mi to uświadomiły, a to nie zawsze było komfortowe… Jednak zmiana po tym przyszła bardzo szybko w postaci niespodziewanej gotówki na moim koncie!!! Dzięki, dzięki, dzięki!
Zosia

Super! Ekstra! Bomba! Dzięki Doris za te narzędzia – wiedziałem zawsze, że kasa jest super, ale teraz to już nastąpi eksplozja finansowa w moim życiu! Polecam każdemu – bez względu na ilość pieniędzy, którą ma. To otwiera zupełnie inne możliwości i horyzonty!
Krzysztof

Z wielką radością uczestniczyłam w takim warsztacie i z pewnością piszę się na powtórkę lub ciąg dalszy… Wiedziałam, że w temacie „kasy” nie jest u mnie kolorowo, ale nie sądziłam, że aż tak… Co pytanie to ciekawiej, przynajmniej mam tego świadomość i wiem co robić… Wielkie dzięki Doris access_smile !!! Polecam gorąco access_smile
Ania

Sesje indywidualne

Każda sesja (osobista lub na skypie) z Doris odmienia moje życie.. Poszerza możliwości tego, co jest w moim życiu możliwe.. Każda sesja pozwala zobaczyć to, czego nie widziałam wcześniej i na nowo uwierzyć w to, co od zawsze wiedziałam, że jest możliwe..
Doris zawsze zabiera mnie w podróż ponad to, na co się sama wcześniej nastawiam.. trafia w samo sedno i jest ze mną zawsze wtedy, kiedy wybieram wyrzucić ze swojego życia to, co zamula moje pragnienia, co zakleszcza mnie samą i umniejsza mój wkład w życie naszej planety. Moja wdzięczność i radość nie mają granic.. Co jeszcze jest możliwe i jak może być jeszcze lepiej?? Dziękuję!!!
Dagmara

W trakcie sesji nie bardzo wiedziałam co mam myśleć o tym co mówiłaś i robiłaś, ale byłam w takim stanie, że było mi już wszystko jedno. Po prostu się temu poddałam. Efekt całkowicie przeszedł moje oczekiwania. Cały smutek, ciężar, beznadzieja zeszły ze mnie, a ja byłam gotowa na życie, na nowe… To się zadziało jak za dotknięciem czarodziejskiej różczki:) Gdyby nie to, że właśnie mi się to przytrafiło – nie uwierzyłabym pewnie.. Teraz chcę tego więcej, bo wszystko zaczęło się zmieniać na lepsze!
Kasia

W trakcie zabiegu Bars miałem różne „wizje”, a ciekawą była wizja straży miejskiej na parkingu. Parkometr miałem opłacony do 13:10, a wyszedłem od Ciebie ok 13:30. Innymi słowy czułem, że albo czeka już na mnie mandat albo za chwilę straż podejdzie i go wystawi. Kiedy wychodziłem i podzieliłem się z Tobą tymi obawami, Ty powiedziałaś „Poproś, żeby samochód sam zadbał o siebie”. Zszedłem na dół. Zastanawiałem się czy rzeczywiście będę miał mandat, czy będzie tam straż, czy może to po prostu jakaś „bzdura” w głowie się odpaliła. Idę do auta i moim oczom ukazał się w oddali widok dwóch odblaskowych kamizelek kręcących się na skaju parkingu. Albo już byli przy aucie albo za chwilę przyjdą…Podchodzę do szyby… brak mandatu. Obszedłem dwa razy auto… nie ma…
Wszedłem, usiałem, uśmiechnąłem się sam do siebie. Po chwili przyszła straż do mojego auta, ale ja już odjeżdżałem… Taka historia access_smile
Robert

W trakcie sesji nie bardzo wiedziałam co mam myśleć o tym co mówiłaś i robiłaś, ale byłam w takim stanie, że było mi już wszystko jedno. Po prostu się temu poddałam. Efekt całkowicie przeszedł moje oczekiwania. Cały smutek, ciężar, beznadzieja zeszły ze mnie, a ja byłam gotowa na życie, na nowe… To się zadziało jak za dotknięciem czarodziejskiej różczki:) Gdyby nie to, że właśnie mi się to przytrafiło – nie uwierzyłabym pewnie.. Teraz chcę tego więcej, bo wszystko zaczęło się zmieniać na lepsze!
Kasia