AKTUALNOŚCI

2 listopada 2016, 00:42

Żyjesz, czy trwasz?

„Tak mi źle, tak mi źle, tak mi szaro,
każdy dzień ciągnie się jak makaron…”

Ta piosenka ze starego serialu „Wojna domowa”  przywołuje czasy, w których śpiewając jak im źle ludzie robili to jakoś wesoło i z uśmiechem. No i na melodię wpadającą w ucho. A dzisiaj? Melodia traci na wartości na rzecz coraz bardziej gorzkich słów, które trafnie oddają stan ducha niejednej osoby. Też tak masz?

Budzisz się rano i od razu dopada Cię smutek, strach, depresja…sam nie wiesz co. To takie ciężkie uczucie, taki ból istnienia, niechęć bycia… Kawa, papieros. Deszcz. Droga. Znów korek, ciasny autobus, spóźnienie, znów wieczność w pracy pod krzywymi spojrzeniami szefostwa i nieszczerymi uśmiechami kolegów. Projekt za projektem. Zadanie za zadaniem. Nie jest to szczyt marzeń, ale to przecież praca – z definicji nie musi być przyjemna. Jak wielu tak myśli…?

„Tak ci źle, tak ci źle, tak ci łyso… Szary kot, szary pies, szare dni są…” leci dalej ta sama piosenka. I tak sobie żyjesz szaro z dnia na dzień, czekając na coś, na zmianę, na krótki oddech, wakacje, emeryturę, na kogoś, kto cię wybawi od tego stanu. Może będziesz szczęśliwy jak dostaniesz awans? A może szczęście da Ci nowy samochód? Nowa fryzura? Nowa żona?

A MOŻE ŻADNA Z TYCH RZECZY?

Bo to nie działa. Osiągasz kolejne cele i nic. Chwilowe uniesienie i znów kicha. Życie wciąż ciągnie się jak makaron. I nadal tak Ci źle.

Na co zatem czekasz? Na kopa? Na pozwolenie? Obudzenie?

Co jeśli Ty jesteś jedyną receptą na Twoje szczęście?

Co jeśli życie wcale nie musi być tak okropnie na serio i poważnie, a chodzi w nim o radość, lekkość, frajdę i zabawę? Ups…to takie niepoważne… Ale lekkie, prawda?

Co to zabawa zapytasz? To te rzeczy, po które bez wahania sięgałeś w dzieciństwie. To, co cię porywało, cieszyło i wypełniało tak, że potrafiłeś zapomnieć o całym świecie! To kiedy nie istnieje przeszłość i przyszłość, bo „tu i teraz” tak bardzo Cię zajmuje.

Zabawa to jest to, co wyklucza wszystkie „powinienem”, „muszę”, „lepiej żebym”. Jak bardzo uwierzyłeś że to jest miejsce dla ciebie, bo takie jest życie; bo życie to nie jest zabawa? Od kogo kupiłeś to spojrzenie na świat? Może do swojej „życiowej” piosenki mógłbyś jednak zaprosić inną – dla odmiany  – wesołą melodię…

Jakby ona brzmiała?

Co jeśli szczęście i zabawa drzemią sobie w tobie i śpiewają:

…znajdziesz mnie
Tam gdzie wiesz, jeśli chcesz… Je, je…
Znajdziesz mnie tam, gdzie wiesz, jeśli chcesz!

Czy chcesz?

Zapraszam na spotkania otwarte.  Może narzędzia, które na nim poznasz ułatwią Ci odnalezienie tej radości? Może zobaczysz, że masz wybór. A masz go zawsze. Je, je…

Najbliższe spotkanie otwarte:

https://www.facebook.com/events/319855205036503/

 

Wszystkie aktualności