14 kwietnia 2019, 15:21
Tej wiosny… zaryzykuj możliwość
Wciska się każdym oddechem, każdą porą skóry,
Każdym spojrzeniem…
Wdziera się nocnym jeszcze świergotem ptaków,
poruszającą się ziemią, zapachem pąków…
Napiera subtelnie….niepowstrzymanie…
WIOSNA!
Wyczekana, wybłagana…
Zawsze…obiecująca:-)
Jak ją zaprosisz do siebie?
Jak ją obudzisz w sobie?
Jakim się jej ukażesz?
Tu masz wybór – i to wielki!
Jak ją przyjmiesz…?
…
WIOSNA…
Niby taka sama, a jednak inna
Niby te same zmiany, pąki, świergoty, a jednak inne
Niby nam znana, a jednak inna.
A Ty…?
Gdybyś inaczej niż dotąd miał ją zaprosić – to jak?
Gdybyś inaczej niż dotąd miał ją poczuć – to jak?
Gdybyś miał w sobie obudzić jak nigdy – to co byś obudził?
Czy dałbyś się zaprosić wiośnie do wiosny w SOBIE?
I.. jeśli tak…to jak?
Gdyby tak nie odtwarzać, nie powtarzać, nie kopiować
tego jak było wcześniej, kiedyś, przedtem…
Gdyby tak nie wchodzić w wiosenną rutynę zdarzeń
Gdyby tak pobyć z nią …jak nigdy dotąd…
Zatrzymać się w tym wiosennym naporze
I niezatrzymywalnym wybuchu wszystkiego
i..
zadać sobie pytanie:
jak chcę ją przywitać?
co pragnę obudzić tej wiosny?
jak świętować w sobie, czym wibrować?
po zaczątek czego pragnę sięgnąć, żeby rozkwitnąć mogło?
jakie ziarno zasiać?
jaki śmiech wzbudzić?
jaką zmianę poczuć i jaką zmianą być?
I nie patrz na moment życia, miejsce gdzie mieszkasz,
wiek który masz, stan ducha, umysłu, ciała….
Nie patrz przez ten tak znany Ci filtr…
którym determinujesz co możesz, a co nie.
Zaryzykuj możliwość…
Spójrz przez to, czego pragniesz…
co Cię porusza, czemu nigdy nie dałeś zakiełkować
Patrz tym, co Cię wznosi i uskrzydla,
Co porusza życie w Tobie…
Może bardzo głęboko…
może nigdy nie wypowiedziane i nieprzyzwolone…
nawet samemu sobie.
A zatem….
Gdyby tak wyjść z rutyny zdarzeń
I posłuchać tego, czego dotąd słuchać nie przyzwoliłeś
To co byś usłyszał tej wiosny… w sobie?
Nastaw zmysły, nastaw serce, nastaw siebie
na odbiór innej wiosny w SOBIE!